 |
 |
 |
 |
Forum o Róznych fajnych zespołach...
...:::Forum Gafci i Pilzschen:::... |
 |
 |
 |
 |
 |
Autor |
Wiadomość |
Pilzschen
Niemiecki Admin
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: München / Warschau
|
Wysłany:
Pią 10:57, 28 Lip 2006 |
 |
Tak wiec tu bedzie moje opowiadanie... szczeze jest troche prawdziwe... bedzie o moim zyciu... ;D tak jakby... nie ujawniam imion chlopakow jakby co...(Schatz to po niemiecku Skarb , kochanie etc.)
a i nie pisze tu o zadnym znanym zespole!! Typu Th czy Kp...
bedzie to jednoczesciowka... Milego czytania!
Lato, Sloneczne, cieple lato.
Camila jak zwykle siedziala przed komputerem...
Ludzie nie dawali jej spokoju... kazdy czegos od niej chcial.
A ona czekala tylko na niego...
Na swojego ksiecia...Byl to kuzyn jej kumpeli...
Chlopak zadko bywal na Gadu.
Lecz ona nie tracila nadziei...
Czekala...
Siedziala w swoim pokoju caly dzien... bylo juz dosc pozno...
chciala zejsc lecz nagle jej oczom ukazal sie komunikat...
´´Mein Schatz dostepny``
Dziewczyna odrazu zlapala za myszke i zaczela rozmowe...
-Hey kotku ;*
-Hey! ;*
-Jak tam w trasie?
-Ciezko... sama widzisz... tak ciezko charujemy ze mam malo czasu na wszysto pozostale...
-Wiem rozumiem... Bardzo tesknie...
-Chcialbym cie juz spotkac...
-Ja ciebie tez...
-Fajnie ze bedziesz w Monachium... Moze uda mi sie jakos wyrwac...
-Tez mam taka nadzieje...
-Sorki slonko musze leciec... rozumiesz prawda?
-Tak... Kocham cie!
-Ja ciebie tez ;*
-;*;*
Ich rozmowy nie trwaly za dlugo...Bylo kilka wyjatkowych...Ale takie zwyczajne wygladaly tak...
Camila nie widziala go nawet na oczy a byla w nim zakochana...
Tak byla zakochana...
Bardzo... A zreszta z odwzajemnieniem...
Chlopak mial swoj zespol... Dobrze im sie powodzilo...
Lecz wlasnie kosztem zycia prywatnego... i nawet zdrowia...
Zakochani ciagle sie mijali...
On byl w niemieckiej miejscowowsci przed jej domem 3 dni przed tym jak ona miala tam przyjechac...
Smutne prawda?
W dniu wyjazdu dziewczyna bardzo wiezyla ze spotka sie z nim w Monachium... ze trasa im sie tak ulozy... miala taka nadzieje...
Mieszkala normalnie w Warszawie... z Mama...ale od czasu do czasu jezdzila do taty do niemiec.
Bardzo lubila Monachium i Starnberg.
A wracajac do wyjazdu Camili z warszawy...
Przed autokarem poznala kolezanke Marzene...
Dziewczyny postanowily ze razem usiada...Marzena jechala do Bayeruth
Wiec wysiadala wczesniej...
Cami jak to Cami... Bardzo sie wyglupiala...
Zaczela opowiadac kolezance o chlopaku...
Pokazywala zdjecia... opowiadala o rozmowach... dawala czytac smsy od niego...
Potem opowiadala o swoim zespole... Pink Whisper
W pewnym momencie Camila zwrucila uwage na chlopaka siedzacego obok nich... Zagadala...
W trakcje rozmowy uswiadomila sobie ze sie nie przedstawila...
Zapoznali sie...
Na ktoryms z postojow w Polsce chlopak zaczol sie zalic ze bedzie musial siedziec z jakas stara baba lub jakims dziadem...
Cami postanowila przesiasc sie do chlopaka od marzeny a marzena usiadla z marta.
Camila Zaczela sie rozgadywac na temat swojego zycia, charakteru i przyszlosci...
Nie bedepisac co oni tam robili... (nic z tych rzeczy nie zaszlo...)
W nocy... gdy Cami prubowala drugi raz usnac (bo wczesniej spala, przyjeli taka pozycje ze Cam lezala na kolanach chlopaka... ;D)
Zdazylo sie cos... cos bardzo dziwnego... Chlopak pocalowal Camile...
Dziewczyna odwazejmnila pocaunek...
Ludzie w autokarze spali...
wiec nie mogli tego widziec...
Dziewczyna nagle przypomniala sobie o swoim ukochanym Schatz...
W jej glowie bylo bardzo duzo mysli... z jednej strony Schatz a z drugiej... chlopak ktorego poznala w autokarze... Byli do siebie podobni... bardzo...
Dziewczyna postanowila pomyslec...
wstala z kolan chlopaka...oparla sie o szybe autokaru...Zaczela plakac...
nawet nie wiedziala dlaczego... czula sie dziwnie...
Obaj chlopcy jej sie podobali!
Wmawiala sobie ze nie moze jechac na dwa fronty... to byla prawda... musiala wybrac...
postanowila dac sobie kilka dni...
tym czasem chlopak siedzacy obok niej.... probowal ja pocieszac...
Cam powiedziala mu o co mniej wiecej chodzi... Ze kocha tamtego... a ze on jest do niego podobny...
Czyli szlo to w druga strone... jakas czescia siebie zakochala sie i w nowow poznanym chlopaku z autokaru...
Tak... Cami miala bardzo szybka tendencje do zakochiwania sie... jak sie raz zakochala to tak szybko sie nie odkocha...
Prosze nie pozwol mnie zranic...
Das ist Ende...
wiem ze troche beznadziejne... pisalam to przed chwilka.. ;D |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pilzschen dnia Pią 12:53, 28 Lip 2006, w całości zmieniany 2 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Gafcioreczek
Administrator
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 101 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Dąbrowa Górnicza MyDliCe
|
Wysłany:
Pią 11:09, 28 Lip 2006 |
 |
Super!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Superowe Foto. naprawde udało ci sie.. mam proźbe napisz ...2 czesc co sie potem stało uwielboam takei historie o m iłosci gdzie koniec sie dobzre koczy... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Pilzschen
Niemiecki Admin
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: München / Warschau
|
Wysłany:
Pią 11:19, 28 Lip 2006 |
 |
hmmm racyej nie bedzie 2 czesci... jak juz napisalam jest to jednoczesciowka...
czyli opo jest juz skonczone...
dam jeszcze jedna jednopartowke tym razem z udzialem moim i toma z th... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|